środa, 6 marca 2013

Prolog

Dziś wychodzę ze szpitala... a raczej wychodzimy.
Wciąż nie mogę przestać bić się z myślami czy dobrze postąpiłam. Zapomniałeś o mnie. Zacząłeś żyć własnym życiem. Życiem, do którego dostępu już nie miałam,dobrze to wiem. Straciłam Cię...
Z chęci bycia niezależną? Nie, po prostu byłam głupia i zbyt uparta, teraz to wiem. Ale teraz jestem już całkiem inną osobą.
Jak szybko życie człowieka może się zmienić tak diametralnie? Moje zmieniło się w chwili gdy me oczy ujrzały Ciebie po raz pierwszy.
Czy lepiej byłoby Cię nie spotkać na swojej drodze? Wymazać ostatnie dwa lata mojego życia? Czy potrafiłabym? Czy tego właśnie chcę?
Gdyby tak się stało ta kruszynka nie leżałaby teraz koło mnie. Ten malutki człowieczek, którego pokochałam od razu, miłością, której nigdy bym się po sobie nie spodziewała nie płakałby teraz w niebogłosy. Nigdy nie lubiłam dzieci... nie planowałam tego. Ale teraz wiem,że jest ono największym szczęściem,które spotkało mnie w życiu.
Czy postąpiłam dobrze? Czy kiedykolwiek poznam odpowiedź na to pytanie... 

3 komentarze:

  1. Nieźle się zapowiada, zapamiętam sobie tą stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne, na prawdę świetnie to napisałam i zapowiada się ciekawie ; )

    OdpowiedzUsuń